KRAKÓW nauką stoi… - wycieczka szkolna kl. I G

Dzień po długim majówkowym odpoczynku, a dokładnie 5 maja w piątek, wyruszyliśmy poznawać naszą dawną stolicę, a dokładnie jej naukowe i artystyczne oblicze. Zwartą grupą na czele z naszymi opiekunkami – panią Kingą Tomaszek i panią Iwoną Koczanowicz przespacerowaliśmy raźnym krokiem przez Kazimierz, aby dotrzeć do wrót dawnej zajezdni tramwajowej, w której obecnie mieści się Muzeum Inżynierii Miejskiej.

    

Tam poznaliśmy historię miasta od strony zabytkowych konnych tramwajów, a także kawałek historii polskiej motoryzacji. Dzięki stałej interaktywnej wystawie mogliśmy na nowo odkrywać prawa fizyki: burzyliśmy i budowaliśmy basztę, własnymi siłami „wywindowaliśmy” bliską nam osobę przy pomocy koła deptakowego, rozwiązywaliśmy zagadkę wież Hanoi, czy też podnosiliśmy samodzielnie 115 - kilogramowy silnik. Wszystko to dało nam przedsmak doświadczeń, jakie czekały na nas w pewnym Ogrodzie…

 

      

W Ogrodzie Doświadczeń im. Stanisława Lema, bo o nim tu mowa, czekały na nas cztery główne sektory: optyki, akustyki, mechaniki i hydrostatyki. Oprócz tego mogliśmy gołą stopą przejść po ogródku fakturalnym, a także zagrać w grę w Lem - biryncie. Mimo wszystko sprzężone ze sobą huśtawki cieszyły się wśród nas największą popularnością, a moc polisensorycznych bodźców zaprowadziła nas do gospody KOKO, gdzie udaliśmy się zaspokoić nasz całkiem przyziemny głód.

 

      

Po mile spędzonym czasie wolnym na Rynku w Krakowie wznieśliśmy się nieco wyżej, ku chmurom, a dokładnie wylądowaliśmy na piętrze w Sukiennicach, gdzie mieści się najstarsze krakowskie muzeum – obecnie oddział Muzeum Narodowego. Po Galerii Sztuki Polskiej XIX w. oprowadzała nas pani Renata Osowska, bardzo przyjemnie opowiadając nam o najważniejszych dziełach, które mogliśmy oglądać. Niewątpliwie, na każdym z nas ogromne wrażenie wywołało bliskie spotkanie
z „Hołdem pruskim” Jana Matejki.
Była to jednak lekcja historii sztuki, a jak na prawdziwą lekcję przystało (żeby nie było nudno
i łatwo), mieliśmy do wykonania zadania, którym rzecz jasna dumnie stawiliśmy czoła.

 

      

Po dniu pełnym nauki, zmysłowych doznań, artystycznych wrażeń i spotkania ze szczurami udaliśmy się w stronę Starej Wsi. Ale…nie, nie, nie - nie ominęliśmy po drodze stałego punktu każdej klasowej wycieczki, czyli „restauracji pod złotymi łukami” ;). Racząc się przyjemnym podwieczorkiem kolekcjonowaliśmy wspomnienia w świetle zachodzącego za horyzontem słońca…

Klasa I gimnazjum wraz z opiekunami

 

Galeria